Szelerskich korzenie


Nazwisko Szelerski 

 

 Artykuł na podstawie  książki " Sowiniec  - Szelerskich korzenie"

To kluczowa sprawa dla kolejnych pokoleń, by wiedzieć skąd się wzięliśmy i komu zawdzięczamy, jak się nazywamy. W Polsce XVIII wiecznej polscy chłopi jeszcze nie wszyscy używali nazwisk, które najczęściej powstawały z przezwisk, przywar, zawodu , miejsca zamieszkania ...., z prostego powodu, bo nie były potrzebne. Jak chłop mieszkał całe swoje życie na jednej wiosce , był poddanym pana i bez jego zgody nie mógł, praktycznie nic zrobić, nawet samodzielnie podjąć decyzję o ożenku , to po co miałoby mu służyć nazwisko. Przecież jeden był Marcin u pana co zajmował się końmi, zaś Rafał był zagrodnikiem, nie było potrzeby używania  nazwiska. Trzeba też podkreślić, że kobiety w dokumentach  nawet jeśli miały nazwisko, to często były zapisywane tylko z imienia. Z początkiem XIX wieku po wprowadzeniu i upowszechnieniu Kodeksu Napoleona - zespół przepisów i norm prawnych prawa cywilnego, zaczęto powszechnie używać nazwisko i w zasadzie w połowie XIX w. wszyscy  chłopi posługiwali się nazwiskiem.

Dla precyzyjnego zrozumienia poniżej przedstawionych kolejnych  zmian w nazwisku  koniecznie muszę przedstawić  wycinek gałęzi genealogicznej by nie pogubic się w koligacjach rodzinnych. Wcześniej jednak dobrze byłoby zapoznać się z historią młyna Sowiniec, łatwiej będzie zrozumieć  kolejne  pokrewieństwa i  koligacje.

Jan Fryderyk Scheller  + żona ( Niemka ) -  syn Józef Scheller ożeniony z Agatą Adamkiewicz, mieszkają w Kruczyn Olędry

Jan Fryderyk Scheller + Dorota ( Polka )  -  syn Andrzej Scheller , córka Elżbieta -  Sowiniec

Andrzej Scheller +  Marcianna :  syn Laurentius, Marianna - Sowiniec

Elżbieta wyszła za mąż za Antoniego Skalskiego - Kruczyn Olędry

W dokumentach początkowych była w użyciu  pierwotna forma Scholler -  o z dwoma  kreskami, charakterystyczną literą języka niemieckiego ( z braku możliwości kopiowania na tej stronie, nie mogę wpisać poprawnej litery z alfabetu niemieckiego ), to oczywiste przecież  Olędrzy przybyli z Prus, najprawdopodobniej z dzisiejszych terenów  w okolicach Gorzowa Wllkp. Ponieważ w polskim alfabecie nie ma takiej litery, więc jednak ostatecznie zostało e - podobne brzmieniowo. Ksiądz który dokonywał wpisów w księgach,  posługiwał się łaciną i  polskim , więc nieznana litera alfabetu niemieckiego była dla niego pewnym dziwactwem. Poniżej dokument z Chromiec Olędry w ktorym zapis dotyczy Jana Krzysztofa Schollera brata naszego Jana Fryderyka.

Chromeckie Oledry  1777 r.  akt urodzenia Anny Rosiny  córki Laboriosi  Jana Krzysztofa i Anny Rosiny Schollerów , chrzestni Rekcygel  i Anna Rosina Cenker panna  ( Nazwisko Scholler zapisane w pierwotnej postaci  ' O " z  dwoma kropkami .

Wiemy  z dokumentów, że już mój 5x pradziad  Jan Fryderyk  osiedleniec olęderski w Chromiec Olędry z 1748 roku   w dokumentach  kościelnych par. Nowego Miasta,  urodzin swych  córek w 1765 i 1767 r.  ( kopie dokumentów w artykule " Młyn Sowiniec historia " )   jest zapisany  jako Scheller i spolszczonym Szeller, zaś jego syn Andrzej oficjalnie w dokumentach pruskich nadal miał Scheller, ale już w kościelnych spolszczone Szeller, jednak zawsze z podwójnym " l ".  Wawrzyniec  syn Andrzeja już tylko Szeller. Widać więc, że nazwisko z czasem ewoluowało w kierunku polskiej pisowni, jednak  cały czas pozostało podwójne ll. Było to dość naturalne tym bardziej, że Wawrzyniec czuł się 100% Polakiem, o tym też świadczy ślub z Polką  panną Rozalią Gmerek  z Dębna, choć zaledwie 14 letnią.  Nasz 3x pradziad Wawrzyniec w dokumencie aktu ślubu  z Rozalią  z 1819 roku jest zapisany jako Szeller. Świadczy to również o tym, że jest piśmienny i jest uczulony na poprawność pisowni swego nazwiska z podwójnym " ll ". Poza tym jest przy nim  matka Marcianna szlachcianka,  dobrze znająca  historię  nazwiska i wyjątkowo uczulona na poprawność pisowni swego rzadko spotykanego  imienia. Świadkiem na ślubie jest Antoni Skalski szlachcic,  wuj Wawrzyńca i jego opiekun prawny  po śmierci ojca i gwarant  spadku po ojcu Andrzeju.

 

Akt ślubu 3.05.1819r. Dębno pomiędzy Laurentiusem Szeller kawalerem 23 lata z Sowińca par. Nowe Miasto za zgodą i błogosławieństwem matki Marcianny, ojciec nie żyje, a Rozalią Gmercząką  panną 14 lat,  córką Błażeja Gmerek karczmarza i Katarzyny  z Dębna, za ich zgodą. świadkowie Antoni Skalski  opiekun prawny  oblubieńca  z Kruczyn Olędry i Walentynian Pieprzycki i Filip Idowski  oboje z Dębna.

Z całą pewnością to nie przypadek zrządził o zmianie nazwiska, ale jak to przedstawiłem w książce był to długi proces na który mieli  wpływ : ojciec Andrzej Szeller który już spolszczył nazwisko, matka Marcianna szlachcianka, jak również  ojczym Józef Marszewski szlachcic, była to głęboko przemyślana decyzja.

Wycinek z aktu 12.05.1809 r.  urodzenia Antoniego syna Adalberta Winierta i Marianny Szeller z wpisem  " Szelerska " dok. w par. Nowe Miasto.

Pierwsza wzmianka o nazwisku Szelerski jest w 1809 r. w akcie urodzenia Antoniego syna Adalberta( po polsku Wojciech ) Winierta  i  Marianny z domu  Szeller. Wojciech Winiert to chłop ożeniony z  Marianną  córką Andrzeja Szellera i Marcianny , starszą siostrą Wawrzyńca, która po ślubie w 1808 r.  mieszka  wraz z mężem i kolejnymi dziećmi w Sowińcu  aż do śmierci w 1828 r. Antoni to ich pierwsze dziecko. Jak to się stało, że  Marianna posługuje się  takim nazwiskiem ?? skoro rodowe to  Szeller. Ksiądz nie mógł tak sobie wpisać, musiało to wyjść z inicjatywy osoby zgłaszającej, to jest bezsporne. Zasada była taka, że chrzest odbywał się na drugi dzień po  urodzeniu, jedynie dla szlachty były odstępstwa i uroczystość mogła odbyć sie dla znamienitych rodów nawet po miesiącu.  Tak więc najczęściej w uroczystości chrztu  chłopskiego kobieta nie uczestniczyła, gdyż  była w połogu, a  dziecko zanosił ojcieć  wraz z chrzestnymi, tak więc bardzo prawdopodobne, że Marianna nie uczestniczyła w chrzcie.  Nawet jeśli  uczestniczyła, to dane do wpisu ksiąg kościelnych  podawał   mąż Wojciech Winiert.  Co więc spowodowało, że podał nazwisko Szelerska zamiast Szeller . Mąż Marianny raczej nie był piśmienny, jak większość  chłopstwa. Uważam, że  mąż Marianny podał takie nazwisko, jakie  słyszał  u teściowej Marcianny, formę wymowy która widocznie już była w dość powszechnym użyciu przez najbliższych i ksiądz tak to zapisał.  Natomiast Marianna  nawet jeśli była obecna, to z oczywistych względów zajęta była dzieckiem, a sprawy " urzędowe" załatwiał mąż, taki był wymóg prawny - ojciec musiał oświadczyć uznanie dziecka.  Należy jeszcze dodać, że we wszystkich pozostałych dokumentach urodzeń kolejnych ich dzieci oraz akcie małżeństwa,  jest  podawane poprawne Marianny  nazwisko Szelerowa lub Szelerówna. To świadczy o słuszności naszej tezy, że przy pierwszym dziecku Wojciech jeszcze nieobznajomiony z właściwą formą,  podaje potocznie używaną -  Szelerska.

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że na potomków Andrzeja duży wpływ musieli mieć Skalscy - ciotka Elżbieta ( siostra Andrzeja ) i wuj Antoni, szlachcic i właściciel młyna w Kruczyn Olędry. Mając na uwadze wszystkie dotychczasowe ustalenia , sądzę, że to własnie Antoni Skalski jest pomysłodawcą nazwiska Szelerski , i to on stoi za tym, że  zarówno potomkowie Andrzeja Schellera jak i jego przyrodniego brata Józefa Schellera z Kruczyna Olędry zmienili nazwisko na Szelerski, to on miał z nimi  wszystkimi  bliskie kontakty. Nie zdziwiłbym się, gdyby Antoni jeszcze za życia Andrzeja używał w stosunku do niego nobilitujacego nazwiska Szelerski. W świetle dotychczasowych ustaleń dotyczących koneksji i kontaktów ze szlacheckimi sąsiadami z Kolnic, Łaskaw, Szypłowa i Nowego Miasta,  byłoby to całkiem naturalne. Andrzej Scheller to wybitna postać rodu , to za jego czasu młyn Sowiniec stał się oddzielną  jednostką administracyjną  Sowiniec, to u wszystkich jego 4 dzieci chrzestnymi są szlachcice i szlachcianki z pobliskich  dworów szlacheckich. Szerzej na ten temat w artykulach o szlachectwie i o historii młyna. Wiemy, że musiał być majętnym i miał dom wystarczająco godny, by gościć tak wybitne osobistości  okolicy jak  MGD Ignacy Malechowski dziedzic Szypłowa i Usłodzina z przyległościami, który był chrzestnym Marianny  wcześniej wspomnianej  córki Andrzeja.

 

Wycinek z aktu urodzenia  z dnia 21.09.1821 r.  Michała syna Laurentiusa ( Wawrzyniec ) Szelerskiego i Rozalii Gmerek. Pierwszy  oficjalny zapis nazwiska Szelerski !!!!.

Najwcześniej oficjalnie używającym nazwisko Szelerski jest mój 3x pradziad  Wawrzyniec ( Szeller ) Szelerski ( syn Andrzeja Schellera, wnuk Jana Fryderyka Schellera ), który zmienia je  w 1821 roku kiedy dochodzi do pełnoletności ( 24 lata ) i jest zapisany w akcie ur.  syna Michała 1821 r. jako Szelerski. Sądzić można, że Wawrzyniec  niecierpliwie czekal na zmianę nazwiska i byla to decyzja z dawna zaplanowana i dobrze przemyslana, tylko dojście do pelnoletności wstrzymywalo tę decyzję.

                                                           Kolniczki 3.10.1826 akt ślubu pomiedzy Antonim Szelerskim z Colonia Kruczyn  lat 33 kawaler, a  Marianną Górską   panną z Kolniczek , świadkowie  Antoni Skalski i Kazimierz Wąsicki z Kruczyńskich Olędrów.

Następnym jest jego brat stryjeczny Antoni Szelerski ( syn Józefa Schellera , wnuk Jana Fryderyka Schellera ) który w 1826 r. w akcie ślubu posługuje się już nowym nazwiskiem Szelerski, przy czym świadkami na ślubie są Antoni Skalski i jego zięć Kazimierz Wąsicki  szlachcic pochodzący z  Pyszącej  pod Śremem. Również jego brat Michał z Kruczyna  jest zapisany w akcie zgonu w roku 1848 pod nowym nzawiskiem Szelerski. Czy pozostali synowie  Józefa Schellera  przyrodniego brata Andrzeja też zmienili nazwisko tego nie wiadomo , w każdym razie nie ma na to dowodu. To nie przypadek, że po Wawrzyńcu kolejni jego bracia stryjeczni zmieniają nazwisko na Szelerski, to za tym stoi za pewne Antoni Skalski, który jak wspomniałem,  był ze swym zięciem Kazimierzem Wąsickim  świadkiem na ślubie Antoniego Szelerskiego, czyli musiał mieć z nim bardzo dobre kontakty. Uważam, że Antoni Skalski miał duży wpływ na swego imiennika , wydaje się oczywistym, że po smierci ojca kiedy Antoni miał zaledwie 12 lat , Skalski miał nad nim pieczę podobnie jak nad dziećmi Andrzeja. W świetle  ustaleń  pewnym jest, że ta forma  nazwiska była już wcześniej używana, ale formalnie dopiero po dojściu do pełnoletności ( 24 lata ) przez Wawrzyńca zaczęła oficjalnie  funkcjonować. Sama zaś zmiana nazwiska nie polegała na tym, że Wawrzyniec powiedział księdzu, że od dzisiaj nazywa się Szelerski , to niemożliwe. Ani dzisiaj, ani  wtedy nie można było, zmienić nazwiska bez  formalnej zgody odpowiedniego urzędu administracji państwa, wtedy  sądu  ziemskiego.  Należy podkreślić, że do czasów rozbiorów ( 1772 - 1795 ) dziedziczne nazwiska rodowe miała : szlachta, mieszczanie, osadnicy olęderscy, cudzoziemcy osiedleni w Polsce, oraz  mieszkańcy wsi niezwiązani stosunkiem pańszczyźnianym, to jako reguła zasadnicza, co nie znaczy, że  chłop pańszczyźniany nie mógł  posiadać nazwiska. Sama zmiana nazwiska nie musiała odbywać się na wniosek na piśmie i czekanie na decyzję  urzedu jak dzisiiaj , raczej wystarczyło oświadczenie !!!, to ważne. Oświadczenie osobiste czy oświadczenie świadków było ważniejsze niż  administracji pieczatki, dlatego można sądzić, że Wawrzyniec  złożył oświadczenie w urzędzie , że od teraz  nazywa się Szelerski, co też nie było takie proste, musiał pojechać, oświadczyć , uzasadnić, to wymagało  jakiegoś zachodu,  z pewnością jakaś  oplata.  Podjęcie  pewnego trudu jest zawsze poprzedzone  uczuciem lub interesem , ja stawiam w tym przypadku na uczucie .

W trakcie przeglądania wpisów aktów  kościelnych natrafiłem na zapis przez księdza zmiany nazwiska, ale jest to wyraźnie zaznaczone, że to jest zmiana.

Zmiana nazwiska z Szeller na Szelerski nie odbyła się na zasadzie prostego dodania  wtedy  modnego i nobilitującego sufiksu - ski, ale jednocześnie odrzucenie podwójnego " ll " , to jakby zrzucenie  jakiegoś symbolicznego ciężaru historycznego pochodzenia niemieckiego i jakby potwierdzenie swej pełnej polskości. Przecież mieli w pamięci exodus swych przodków do Polski, to było całkiem niedawno zaledwie sześćdziesiąt kilka lat temu.  Pamięć o przedwcześnie zmarłym ojcu Andrzeju i dziadku Janie Fryderyku była z pewnością, wielokrotnie podsycana opowieściami matki Marcianny i wuja Antoniego Skalskiego, przecież on był w wielkiej przyjaźni z Andrzejem i z pewnością był częstym gościem  w tym urokliwym i charyzmatycznym miejscu jakim był Młyn Sowiniec. Gdzie bujna zieleń, mikroklimat niecki bogatej w wodę,  szum rzeczki Kolnicy i obracających się kół młyna, kumkanie żab, śpiew ptaków, szum zarośli , musiały prowokować do wspomnień i opowieści o przodkach, o ich sukcesach, osiągnięciach i dokonaniach , też o klęskach i tragediach. To tam w Sowincu rodziło się ich nowe, nowe nazwisko Szelerski. Obiektywnie bez patosu i egzaltacji   przyznać  trzeba, że ten zabieg wyszedł im bardzo elegancko i bardzo ładnie po polsku brzmiące nazwisko - Szelerski.

Jeszcze o przeinaczeniach i  błędach w pisaniu poprawnie nazwiska. W okolicach Nowego Miasta  z dawna były dość popularne nazwiska zbliżone brzmieniowo do Szelerski : Szalawski, Szalski, Szelejewski, Selerski oczywiście nie miały one nic wspólnego z etymologią powstania  nazwiska Szelerski,  ale mogły wpływać na  przeinaczenia, złe zapisy, błędy w pisowni. Największy błąd na jaki  natrafiłem to  w " spisie dusz "  odkrytych w  Archiwum Państwowym w Gnieźnie. Wykazy osób zamieszkałych w danej gromadzie,  były prowadzone zazwyczaj przez sołtysa lub inną osobę pismienną, która prowadziła  wykaz wszystkich osób, które na dłużej zamieszkiwały w danym miejscu. Jeden wykaz  dotyczył stałych domowników i był prowadzony pod określonym numerem posesji , jeśli przybywał ktoś na dłużej z rodziny lub robotnik  sezonowy, to  był obowiazek zapisania go w ewidencji. Oprócz tej zasadniczej ewidencji była prowadzona ewidencja  wszystkich mężczyzn  tzw.  " poborowych" , tych stałych domowników , jak równiez przebywających okresowo. A teraz trzy wykazy  dwa dotyczą poborowych, a  trzeci wykaz domowników. W dwóch jest popełniony błąd zamiast poprawnie Szelerski zapisano Szelejerski !!! co początkowo  w archiwum  niewiele brakowało, a pominąłbym te wykazy z fałszywym zapisem. O czym to świadczy, ?? może piszący miał skojarzenia z popularnym Szelejewskim i  przekręcił na Szelejerskiego, może miał  wadę wymowy, a może  zaciągał tak trochę kresowo , może ?? .  Wiem, że na mojego wujka ( chrzestnego mojego ) Feliksa Szelerskiego w Skarżysku Kamienna  niektórzy mówili "panie Szelieerski " tak zaciągając . Poniżej w spisie dusz w Boguszynku ( około 1908 r. ) zniemczenie nazwiska na Schelerski Tak więc przeinaczenia  to nic innego jak równiez jedna z  form tworzenia nowych nazwisk . Warto też zwrócic uwagę na ilość  zapisanych   mężczyzn w Sowińcu, w ciągu  kilkunastu lat, z tego wynika, że Wawrzyniec musiał zatrudniać wielu sezonowych pracowników  o  tym w historii  młyna Sowiniec.

Spis poborowych  w Sowińcu a latch  1837 - 1851

Spis poborowych w Sowińcu w latach 1843 - 1851

Spis stałych mieszkańców  Sowińca   z  1847 roku : Szelerski  Laurentius ( 1795 ), Rozalia ( 1804 ) żona, dzieci :  Michał  ( 1821), Marcin ( 1823 ), Kazimierz ( 1834 ) , Stanisław  ( 1837 ), Marianna ( 1842 ). Dwie córki Wiktoria ( 1825 - 1834 )  i   Katarzyna ( 1833 - 12.10.1846 ) zmarły.  Skoro zmarła w 1846  Katarzyna nie jest  wymieniona a Marcin który ożenił się w 1848 i wyprowadził się , jest wymieniony to znaczy, że spis jest dokładnie z 1847 roku.

Spis dusz  w Boguszynku   Szelerski Marcin  zapisany jako Schelerski !! Martin wirth ( rolnik ) nr domu 44.  wpis dokonany około 1908 roku. Ciekawostka  moi dwaj  pradziadkowie  obok siebie w wykazie : Szelerski Marcin i Sobkowiak Marcin ich dzieci to moi dziadkowie : Michał Szelerski i Helena z domu Sobkowiak.

Wśród najczęściej używanych imion Szelerscy mają: Jan, Michał. Marcin, Józef, Antoni,  Stanisław, Andrzej, to jak pieczęć rodu. W kazdym pokoleniu  jak wynika z moich badań musiał byc Michał i Antoni. Michał jest już od 7 pokoleń  imieniem rodzinnym i tak mój dziadek był Michał, ja mam na drugie Michał, mój syn jest Michał a wnuk Wiktor  ma na drugie Michał, jak również mój kuzyn Ryszard Szelerski ma na drugie imię Michał. U kobiet zaś często Pelagia, własnie moja mama  miała na imię Pelcia z domu Szelerska.

W Polsce statystycznie w 2009 r.

Szelerski miało 83 osoby : W-wa - 12,  Oleśnica - 11, Grodzisk Maz. - 8, Środa Wlkp. - 7, Poznań - 6, Jarocin - 5,  Leszno - 4, Radomsko - 4, Skarżysko Kam. - 3, Śrem - 3,

Szelerska miało 83 osoby:  W- wa  - 13, Oleśnica - 9, Jarocin - 8, Poznań - 7 , Grodzisk Maz. - 7, Środa Wlkp. - 6, Śrem - 3, Koło - 3, Wałbrzych - 3, Skarżysko Kam. - 2.

Czy wszyscy Szelerscy  wywodza się z Sowińca ??  , jest to raczej pewne, może  strona ta pozwoli, na  doprecyzowanie tej pewności. Wszystkie  wyżej wymienione  większe skupiska  Szelerskich to  znana mi  nasza rodzina.

Jeszcze warto  określić od czego wywodzi się  nazwisko Scheller.

1. Od niemieckiej nazwy osobowej Schell, Scholl - podskakujący, zrywający sie gwałtownie,

2. według J.K. Brechenmacher, Etymologisches Worterbuch der Deutschen Familiennamen - od niemieckiej nazwy zawodu Scheller - wywołujący, obwoływacz, herold, równiez ktoś hałaśliwy, gwałtowny i zapalczywy,

od apelatywu schellen - dźwięczeć, rozlegac, rozbrzmiewać, odzywać sie - po polsku mówiąc krzykacz.  Ciekawe , bo Szelerscy  co jak, co ale krzykaczami nigdy nie byli, ale to tylko taki żarcik.  

A może to pierwsze określenie bardziej pasuje do Szelerskich - zrywający się -  może po kolejnych niepowodzeniach lub przeciwnościach losu, znowu gwałtowny zryw by istnieć, tworzyć i zyć, przecież tych doświadczeń losu było w historii rodu sporo co zostało opisane w książce "Sowiniec  - Szelerskich  korzenie."

Odkrycie i udokumentowanie  etymologii powstania  nazwiska, jest niezwykle rzadkim zjawiskiem , dlatego ta niezwykłość w przypadku nazwiska Szelerski,  może napawać dumą każdego noszacego to nazwisko. To piękne uczucie wiedzieć, który  pierwszy  nasz przodek zaczął stosować to nazwisko, kiedy zaczął je stosować,  kto je wymyślił  i okoliczności z tym zwiazane to dla  rodziny Szelerskich jak sądzę może być doskonałym  tematem do rozmów wśród przyjaciół i znajomych,  i  dumy , że  nosi się takie pięknie polsko brzmiące nazwisko po tak mądrych, pracowitych i dalekowzrocznych przodkach.

 

Motto "  Opowiadając o przodkach, sprawia się, że zawsze są z tobą i możesz ich przywołać wspomnieniem. "

 

Marek Nowak